Wróciłam! Ale tylko na chwilę, bo licencjat mnie goni.
Dostałam ostatnio zamówienie na, o zgrozo, bransoletkę. Yh.. miałam trochę obaw bo nie przepadam za ich robieniem, ale przy tej akurat bardzo milo mi się pracowało ^^.
Do rzeczy jednak: kamienie: kocie oko
plus perełki i koraliki TOHO
Całkiem zadowolona z niej jestem, ale z niecierpliwością czekam na opinię zamawiającej :)
Ostatnio udało mi się także poprawić dawne kolczyki, które niechcący dwa lewe zrobiłam -__-"
A z jeszcze milszych wydarzeń to dostałam jeszcze jedno wyróżnienie, tym milsze, że od osóbki, którą znam osobiście :) Ina, dziękuję Ci serdecznie za tak sympatyczny gest i przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam, jednak studia rządzą się swoimi nieubłaganymi prawami i czasu mam coraz mniej. Weny, uśmiechu i mocy z księżyca życzę ;)
A dziś już lecę, do napisania :)