O masakra, ale ostatnio mam lenia nawet nie chce mi się dłubać przy biżuterii. To chyba przez pogodę, nie wierzę, że to mówię, ale niech ta zima wreszcie się skończy..
Raport z ostatnich działań:
Kremowo- złote kolczyki z sutaszu plus koraliki TOHO plus sztuczne perły. Muszę przyznać, że nawet mnie się podobają i jestem z nich całkiem zadowolona.
I niebiesko- szare, sutaszowe( a jakże!).Kolory zawdzięczają chyba temu co się dzieje za oknem. Robiłam kiedyś bardzo podobne kolczyki z takimi kameami ale jakoś nie mogłam przestać myśleć o tym jak by wyglądały w szarości i chyba nie jest tak źle.
Ostatnio mam jakiś szał na kamee i perły i mam nadzieję, że szybko mi nie przejdzie bo uważam to za naprawdę ciekawe połączenie.
Dobra, nie przynudzam, idę się uczyć
Popieram, kamee są super, a perły pasują do nich idealnie :)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy robisz, więc nie obijaj się tylko do roboty;D Zapraszam po wyróżnienie;)
OdpowiedzUsuńCudne, w szczególności podobają mi się te drugie (zapewne przez niebieski kolor ;) )
OdpowiedzUsuńI dopiero teraz widziałam twój komentarz we wcześniejszym poście... teraz to ja się zarumieniłam :D Ale wiesz co, mam do Ciebie takie pytanko... a raczej prośbę, bo skoro robisz takie cudeńka to na pewno odwiedzasz albo znasz sklepy z m.in kamykami naturalnymi. Jakbyś gdzieś natrafiła na ciemny akwamaryn (taki kolor jak właśnie w tych twoich drugich kolczykach - niestety jest on rzadki) błagam Cię daj mi znać! :D Poszukuje na wisiorek takiego cudeńka...
A co do kolczyków, jeśli wymyślę coś fajnego to z pewnością dam znać :) I czekam na kolejne piękności z twojej ręki :*