Przyszedł wreszcie czas na nadrobienie zaległości.
Po pierwsze i najważniejsze przypomniałam sobie, że nie pochwaliłam się faktem skończenia kolii, z którą swego czasu walczyłam bardzo długo. A oto efekt końcowy, z którego jestem nawet dumna
Po drugie, gdzieś zawieruszyło mi się zdjęcie bransoletki dla mamy kumpla i nie wrzuciłam tego zaraz po skończeniu pracy, ale teraz nadrabiam. Z tego co się dowiedziałam bransoletka mamie bardzo się spodobała i zostałam poproszona o wykonanie kolczyków do kompletu :)
Do starszych rzeczy można zaliczyć też bransoletkę (a raczej jej części składowe), którą zrobiłam wczoraj, a która ponad pół roku czekała na pomysł i realizację. I wyszło nawet ok, mimo mojego sceptycznego podejścia do pomysłu
I na koniec coś nowego czyli kluczyk, na łańcuszku ozdobionym perełkami :)(może kiedyś powrzucam zdjęcia obu kolii "w użyciu" by można było zobaczyć jak wyglądają na człowieku, a wyglądają o wiele lepiej niż w stanie "Spoczynku")
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz